sobota, 29 grudnia 2012

Liebster Award

Hejhej, dostałam nominację od dziewczyn: http://i-wish-and-one-direction.blogspot.com/ . bardzo dziękuje, naprawdę to wiele dla mnie znaczy i w końcu jestem z siebie dumna bo ogarnęłam o co w tym chodzi, więc odkopie kilka poprzednich nominacji <3 jeszcze raz, wszystkim bardzo dziękuje!!!

Pytania.
1. Imie
Gabriela Natalia Ryszarda - Gabi Gabs
2. Co sprawiło, że stałaś się Directionerką ?
Moja ukochana przyjaciółka zaraziła mnie One Direction. Kocham ich przede wszystkim za to jacy są, za muzykę, za to, że bawią się i korzystają z życia, za to, że mieli odwagę spełniać marzenia. No, a wyglądam sprawia, że jeszcze bardziej ich kocham.
3. czy w twojej szkole, w twoim otoczeniu są jakieś Directionerki, które zostały dzieki tobie ?
Chyba niee? No może moja mama, lubi ich niektóre piosenki i uważa, że Zayn to przystojniak :D
4. Czy przez to, że jestes Directioner masz problemy, albo ktos cię hejtuje ?
Oj tak, wielu znajomych sie ze mnie śmieje, na poczatku strasznie się tym przejmowałam, ale teraz mam to gdzieś. Ale ostatnio mega wkurzył mnie 'rajd na 1DPL' żałosne.
5. Napisz, w kilku słowach co myślisz o Lanielle, Elouanor i Zerrie.
Lanielle- skoro Liam jest szczęśliwy to spoko, ale o wiele szczęśliwszy byłby z Pauliną <3
Elouanor - wielbie! kocham! 4ever <3
Zerrie- są mega słodcy i strasznie ciesze sie ich szczściem
6. Jakbyś spotkała chłopców i maiał możliwość spędzić jeden dzień z nimi, co bys robiła ?
najpierw poszła do parku rozrywki, potem posiedziałabym w Nandos i po prostu rozmawiała, a wieczorem party hard
7.Masz możliwość wybrania sobie jednaj piosenki, która chłopcy zadedykują i zagrają ci na koncercie. Jaka to bedzie piosenka i dlaczego ?
Little Things. Ta piosenka sprawia, że mam chwile zadumy i uświadami mi, że nawet jeśli coś co ty uważasz za swoją wadę, dla drugiej osoby może być Twoim atutem, utwór ten pokazuje, że każdy jest jedyny w swoim rodzaju.
8. Jakich zespołów czy wokalistów oprócz 1D słuchas zi podziwiasz.
Demi Lovato za to, że wygrała w walce z samą sobą. Jessie J - jej głos jest niesamowity. Ellie Goulding- uwielbiam ją i nie mogę doczekać się koncertu. Jason Mraz- pisze niesamowite piosenki. Adele- za to, że nie wpadła w wir show-biznesu i jest sobą. . Freddie Mercury- legenda, co więcej powiedzieć, muzyka była jego życiem. jest wiele artystów, których powidziwiam, ciężko ich zliczyć.
9. Masz możliwość napisania biografi o jednym z członków 1D. O którym napsizesz i dlaczego.
Nie mogłabym napisać o jednym, bo oni dopiero razem stają się unikatowi. Ich życiorysy, każdego z osobna, przypominają losy przeciętnego nastolatka, dopiero gdy połączy się je w jedno mają głębszy sens
10. Masz jakieś rzeczy które musisz zrobic przed śmiercią ?
mam całą liste takich rzeczy min.: oddać krew, zrobić tatuaże, skoczyć ze spadochronem, podróżować po świecie, wydać książkę i wiele wiele innych
11. Czytasz naszego bloga ? Jesli tak, to napsiz co ci sie w nim podoba i co niepodoba. !

Nie czytam, ale na pewno zaczne !!!


Kolejna nominacja od mojej ukochanej: together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/

1. Co wolisz: cappuccino czy sok jabłkowy?
cappuccino!!!
2. Gdybyś była członkiem girlsbandu to jakby się on nazywał?
Weirdos?
3. Ulubiony kolor?
mało oryginalny - niebieski
4. Ile masz w szafie ciuchów w paski?
3 bluzki ?
5. Masz tatuaż? (Jeśli tak, to jaki a jeśli nie, to czy chciałabyś kiedyś sobie zrobić?)
Jeszcze nie, ale już niedługo. jak na razie mam w planach 5 tatuaży, list wciąż rośnie
6. Z czego najczęściej składa się twoja kanapka?
sałata, szynka, masło ?
7. Iloma łyżeczkami słodzisz herbatę?
nie słodze
8. Kiedy ostatnio miałaś sen o 1D?
jakieś dwa tygodnie temu, sen świadomy, niesamowity
9. Z jakiej miejscowości pochodzisz? (jak możesz to podajcie też województwo....kto wie...może mieszkamy gdzieś blisko siebie;])
Warszawa!
10. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać o 1D?
zawsze lubiłam pisać, a że przeczytałam kilka opowiadań o 1D to uznałam, czemu nie i jakoś tak potem wyszło, że za namową przyjaciółki założyłam bloga
11. Który z moich blogów jest twoim ulubionym? (1 2 3 4)
'Word will be just the words Till you bring them to life'

Kolejna nominacja od : miloscjestmagia.blogspot.com/

Pytania:
1. Ulubieniec z 1D ?
Achhh, no Hazzuś
2. Ulubiona piosenka z TMH (Take Me Home) ?
shit, nie mam jednej mam kilka, ale jakbym miała zobaczyć, której najczęściej słucham to chyba 'Over Again'
3. Wolisz Larry'ego jako Bromance czy Romance ?
oczywiście, że Bromance! nie mam nic przeciwko homo, ale oni po prostu są stworzeni do tego by być najlepszymi przyjaciółmi, nic więcej.
4. Ulubiony blog ?
nie mam ulubionego :(
5. Ulubione zajęcie ?
chodzenie do mojej ukochanej szkoły artystycznej
6. Ulubiony język ? (np, Angielski)
ANGIELSKI! hiszpański lubie, ale coś mi z nauką nie idzie
7. Niam czy Ziam ?
Niam <3 i Ziam <3
8. Jaki jest twój ulubiony kolor ?
niebieski, oblegany przez większość
9. Masz jakiegoś zwierzaka ?
mam piesiaka, Westiego <3
10. Miasto, które chciałabyś zwiedzić ?
New York
11. Wolisz przyjaźń z Liamem, czy miłość z Niallem ?
a to musze wybierać? echh, miłość z Niallem. wybacz Li :(

To chyba tyle nominacji. Za wszystkie dziękuje bardzo bardzo bardzo!!! Jesteście wielkie, kocham Was. I miło mi, ze komuś podoba się to jak pisze.

No to czas na moje pytania:
1. Ksywka z lat dzieciństwa?
2.Byłaś kiedykolwiek w Wielkiej Brytanii (Jeśli tak -gdzie? jeśli nie- chciałabyś tam pojechać?)
3.Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano?
4.Kto jest Twoim życiowym mentorem?
5.Jakieś hobby?
6.Tak w ogóle ile masz lat?
7. Weź jedną rzecz od każdego z chłopców z 1D i stwórz mężczyznę idealnego. Jak będzie wyglądał?
8. Skąd czerpiesz inspiracje do pisania?
9.Zrobisz coś dla mnie? Uśmiechniesz sie?
10.Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
11.Idealne miejsce do zamieszkania, aż do śmierci?

Nominuje
http://marzeniasanajwazniejsze.blogspot.com/
http://from-love-to-die.blogspot.com/

 http://miloscjestmagia.blogspot.com/
together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
i-wish-and-one-direction.blogspot.com/


DZIĘKUJE WAM ZA NOMINACJE! CZYTAJCIE NOWE CZĘŚCI "SAMODZIELNEJ" I ZOSTAWCIE JAKIŚ KOMENTARZ TO WIELE DLA MNIE ZNACZY! LOVE YA!!!

Samdzielna cz.4

Spojrzałam sie na niego i uśmiechnęłam. Propozycja była niemiłosiernie kusząca, ale wiedziałam jak może się to skończyć, głupie zakochanie, złamane serce blablabla. Nie mogłam, nie chciałam, znaczy chciałam, NIE MOGŁAM! Miałam na głowie inne sprawy, praca, rodzina, nauka i niedługo studia. Pakowanie się w znajomość z bożyszczem nastolatek była złym pomysłem. Może za dużo sobie od razu wyobrażam, może skończyłoby sie na jednej kawie, a potem ledwo mówilibyśmy sobie 'cześć', ale lepiej chuchać na zimne.
-Dziękuje za propozycje, ale muszę odmówić- delikatnie się uśmiechnęłam
-Ale dlaczego?- ewidentnie posmutniał. Wow, nie wiedziałam, że tak sie przejmie odmową, pewnie żadna mu nie odmawia
-Spieszę się, wybacz- rzuciłam szybko i przyspieszyłam krok prosto do stacji metra
Kiedy już wróciłam do domu i usiadłam na wygodniej kanapie, poczułam zmęczenie, oparłam głowę i zamknęłam oczy, zrobiło mi się tak dobrze. Niestety nie było mi dane długo nacieszyć się tym stanem, bo do domu wpadła Paula i rzuciła we mnie jakimś przedmiotem, który okazał sie sukienką.
-Załóż to, ogarnij sie i za 30 minut przyjeżdza po nas Liam- powiedziała w biegu
-Co? - poderwałam sie z kanapy
-Idziemy na jakąś imprezę, zaprosił nas dwie
-Ale ja nie chce- powiedziałam jak małe, oburzone dziecko
-Nie narzekaj tylko sie szykuj, mieszkasz ze mną, prowadzisz życie celebrytki- powiedziała poważnie i zaczęła zakładać buty
-Żaaaaal- jęczała szurając do swojego pokoju. Po 20 minutach byłam gotowa. Z mocnym makijażem nawet nie było widać oznak zmęczenia na mojej twarzy, czekając na chłopaka przyjaciółki wypiłam kawe, a do torebki wsadziłam energy drinka, aby nie zasnąć gdzieś w kącie.
-Gaaabi, chłopaki już są- zakomunikowała Paula, podbiegałam do nie gotowa do wyjścia
-Czekaj.. chłopaki? - uniosłam jedną brew do góry
-No tak, One Direction, zespół, w którym jest Liam, to z nimi idziemy na impreze? helołł, myślimy- popukała mnie po głowie
-Wkurwiasz mnie dzisiaj, ale pozwalasz mi u siebie mieszkać, więc nic cie nie zrobie- uśmiechnęłam się sztucznie i wyszłam na zewnątrz. Zjeżdżając windom zastanawiałam się jaka będzie reakcja Harrego na moją osobę, hmm wieczór zapowiadał się ciekawie.
Wsiadłyśmy do limuzyny, a Harold od razu się uśmiechnął jak mnie zobaczył
-Cześć Gabi!- zachowywał się jak podniecony pies
-No cześć Harry- powiedziałam uśmiechając sie, śmieszyło mnie jego zachowanie
-To wy sie znacie? -zapytał zdziwiony Liam
-Można tak powiedzieć, dzisiaj podnosił mnie dwa razy z ziemi... taak, nie mówmy o tym- głupkowato sie zaśmiałam. Następnie Liam przedstawił mnie reszcie, a wszyscy zastanawiali się dlaczego dopiero teraz mnie poznają. w sumie też mnie to zastanawiało.
Po kilku godzinach imprezy, nie pamiętałam jak mam na imię, nienie spokojnie to nie był nagły atak amnezji, to tylko cudowne działanie alkoholu. Tańczyłam z Hazzą, który też musiał być w pięknym stanie bo potrafił utrzymać tylko jedno oko otwarte. Nagle zaczął sie do mnie zbliżać i nie zdążyłam zorientować się kiedy, jego usta przylegały do moich. Odwzajemniłam pocałunek, mimo wcześniejszego negatywnego nastawienia do znajomości ze sławą...tak, alkohol. Cóż, na pocałunkach się nie skończyło. Chłopak oderwał się ode mnie, uśmiechnął i szepnął, że chce mnie gdzieś zabrać, głupia ja zgodziłam się. Kierowca zawiózł nas na jakieś, za przeproszeniem zadupie. Piosenkarz wyprowadził mnie na jakąś polanę, która tak w ogóle była bardzo ładna, ale wciąż nie rozumiałam motywu przyjechania tu.
-Hazz, gdzie Ty mnie ciągniesz?- zapytałam nie porzucając głupkowatego uśmieszku, który zawsze uaktywnia mi się po alkoholu.
-Ciii, zaraz... - podniósł mnie i postawił na samym końcu polany, tuż przed urwiskiem- patrz- postawił mnie przed sobą. Widok był przepiękny, na cały Londyn, oświetlony nocą, magicznie.
-Wow- postanowiłam sobie w myślach, że kiedyś przyjdę tu i namaluje tą panoramę. Patrzyłam i chłonęłam magie tego miejsca, kiedy mój towarzysz zasłonił mi widok i zaczął opętanie całować. Wylądowaliśmy na trawie nie zaprzestając namiętności. Harry zaczął mnie rozbierać, a ja nie pozostałam mu dłużna, chwile później leżeliśmy nadzy i kochaliśmy się jak szaleni. Po stosunku leżeliśmy siebie w tuleni i tak też usnęliśmy.
Obudziłam się z potężnym bólem głowy i nie pamiętałam nic a nic, co działo się poprzedniej nocy.
Podniosłam się do pozycji siedzącej i uświadomiłam sobie, że jestem naga, a obok mnie leży... Harry.
-Co jest do jasnej cholery- poderwałam się spanikowana. Chłopak poderwał głowę i spojrzał na mnie uśmiechnięty. 'No to kurwa zajebiście' pomyślałam.

środa, 26 grudnia 2012

Samodzielna cz.3

-Nienienie, Lux nie jedz tego!- popędziłam w stronę małej gubiąc po drodze wielką łyżkę. - Malutka, nie możesz jeść klocków, dzieci nie jedzą klocków- pstryknęłam ją delikatnie po nosie i uśmiechnęłam. Dziewczynka wyciągnęła rękę w moją stronę, podając mi klocka- Haha, nie kochanie, dorośli też nie jedzą klocków- podniosłam się z ziemi i wzięłam Lux na ręce, razem z nią udałam się do kuchni, gdzie przygotowywałam jedzenie. Praca opiekunki jednak nie jest taka prosta, mała potrafiła dać w kość, ale nawet przy tym była słodkim aniołkiem. Dopóty nie położyłam jej na poobiednią drzemkę non stop musiałam biegać. Usiadłam zmęczona na kanapie i odetchnęłam, chciałam sięgnąć po pilot od telewizora, lecz zadzwonił dzwonek do drzwi, Lou nie mówiła mi, że ktoś ma przyjść, ale uznałam, że to może listonosz. Ześlizgnęłam się z kanapy lądując na ziemi i przeciągnęłam się na czworaka do samych drzwi. Ktoś się niecierpliwił bo zaczynał dzwonić coraz częściej, chciałam zrobić mu krzywdę, obawiałam się, że obudzi dziecko! Podpierając się o klamkę otworzyłam drzwi. Niestety, pełna gracji ja, mała sierota, pociągnęłam za klamkę, dzwi otworzyły się, jednakże nie zdążyłam wstać, gdyż głową uderzyłam o klamkę i upadłam z powrotem na ziemię, ten kto stał na ogórdku musiał mieć niezłą polewkę.
-Hej? Nic ci nie jest- zapytał jakiś zachrypnięty męski głos
-Nieee- powiedziałam zakręcona, próbowałam się podnieść ale coś mi nie szło- chyba, ała
Mężczyzna podbiegł do mnie i pomógł wstać, posadził mnie na kanapie i przyniósł coś zimnego.
-Hej! -odezwałam sie do niego- nie wiem kim jesteś, co tu w ogóle robisz i skad wiesz gdzie co jest- w tle usłyszałam płacz dziecka- o nie, Lux- chciała wstać, ale nieznajomy powstrzymał mnie i poleciał na górę. Gdy to zobaczyłam, zawrzało we mnie, wciąż nie wiedziałam co to za człowiek, a teraz poleciał bo dziecko, którym się opiekuje, bo mój skarb. Rzuciłam się w bieg nie zważając jak mocno kręciło mi się w głowie.  Wbiegłam do sypialni dziecięcej, wręcz gotowa do skoku na porywacza, ale zatrzymała mnie pewna scena, a mianowicie obcy człowiek bawiący sie z moją, małą księżniczkom, stałam osłupiała i przyglądałam się tej scenie.
-Przepraszam, odpowiesz mi kim jesteś? - zapytałam poważnym głosem, a chłopak spojrzał na mnie, od razu wiedziałam kim jest
-Przepraszam, zupełny brak kultury- podszedł do mnie- Harry Styles, miło mi-
-Również, Gabriela- wyciągnęłam ku niemu rękę, którą uścisnął
-Jak się czujesz? Wszystko już dobrze? - zapytał troskliwie tym samym przypominając mi o mojej bolącej głowie, aż musiałam usiąść
-Sądzę, że kilka proszków przeciwbólowych i będę żyła- uśmiechnęłam się blado
Chłopak posadził dziewczynkę wśród zabawek i podszedł bliżej mnie, siedziałam na niewielkiej, różowej sofie, więc przykucnął aby być na równi ze mną. Spojrzałam na niego i ujrzałam jego piękny uśmiech
-Tak właściwie to dlaczego tu przyszedłeś? - zapytałam przerywając magiczny moment wymiany spojrzeń
-A własnie, zapomniałbym. Jakbyś mogła przekazać to Louis- wyjął z kieszeni kopertę i podał mi ją
-Okej, nie ma problemu. A teraz gdybyś mógł wybaczyć, chce uśpić małą- uśmiechnęłam się serdecznie
-Jasne, to ja uciekam. Do zobaczenia Gabrielo- obdarzył mnie uśmiechem i pomachał Lux na pożegnanie
-Gabi- krzyknełam gdy wychodził
-Hę? - odwrócił się
-Znajomi mówią na mnie Gabi
-A więc do widzenia Gabi- i wyszedł
Do przyjścia mojej pracodawczyni nie mogłam wyrzucić go z głowy. Ten uśmiech, oczy i głos. Był ideałem, każda dziewczyna chciałaby go mieć, a fakt, ze jest światową gwiazdą wzmacniał jego pozycje ideału. Wiedziałam, że nie mam na co liczyć i pewnie nie zobaczymy się więcej, a nawet jeśli to nie będzie mnie pamietał, ale było w nim coś, co nie dawało o nim zapomnieć.
Wychodząc z miejsca pracy byłam zupełnie zamyślona i jakby w innym świecie, do tego stopnia, że aż wpadłam na kogoś i upadłam.
-Jak to jest, że zawsze jak Cię widzę to leżysz na ziemi. Jestem aż tak powalająco przystojny?- usłyszałam ten głos i spojrzałam do góry. To był on Harry Styles.
-Heh- zaczerwieniłam się- Co Ty tu robisz?
-Nie ważne - puścił mi oczko- Masz ochotę na kawę ?


Hejehej, jest kolejna część, moja 'twórczość' jest coraz mizerniejsza, nie umiem już pisać, ale może spodobają się wam moje wypociny. Dajcie znać w komenatzrach co sądzicie i czy pisać dalej.
xoxo, Ryscia