czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 82

turutururur <fanfary> WRÓCIŁAM DO DOMU, wooohooo. przepraszam was jeszcze raz i cholernie dziękuje za te wszystkie komentarze!!! JESTEŚCIE WSPANIAŁE !!! kocham was , ale to już chyba wiecie!
KOMENTUJCIE DALEJ!!! bo sprawia mi to wielką frajdę!!
dobra, dodaje rozdział, z wielkiem opóźnieniem huehue
dedykacja tym razem dla wszystkich, dla każdej osoby, która mnie czyta, komentuje i czeka na kolejny rozdział! bo dzieki Wam pisanie sprawia mi taką przyjemność, robię to dla siebie, ale przede wszystkim dla Was! dziękuje, że pojawiłyście się w ten a nie inny sposób w moim życiu! (chyba napisze o was piosenkę haha )
Enjoy
xoxo, Rysica



(oczami Harrego)
zostało niewiele czasu, naprawdę mało. Nie tylko dlatego, że Gabi wyjeżdżała, mi i chłopcom kończyły się ‘wakacje’ . niedługo mieliśmy rozpocząć nagrywanie kolejnej płyty, koncerty, wywiady i te wszystkie inne. Podsumowując brak czasu nawet na podtarcie się. Dlatego też, chcąc nacieszyć się swoją obecnością pojechaliśmy do Brighton. To miasto zawsze wywoływało u mnie pozytywne emocje, była w nim pewna magia. A Brighton Pier było kolejnym powodem dzięki, któremu kochałem to nadmorskie miasto. Bawiliśmy się całkiem nieźle, co ja gadam było zajebiście! Ale strasznie męcząco, nie wiedziałem, że zabawa tak męczy, chyba musiałem się już zacząć starzeć. Wróciliśmy do domu i nie tylko ja byłem zmęczony, każdy w ciągu 5 minut rozszedł się do swojego pokoju i padł na łóżko. One Directioff. Skierowałem się do swojego pokoju, w którym była już moja ukochana. Leżała na łóżku i chyba czekała na mnie, ułożyłem się obok niej , zapominając o umyciu się i słuchałem jej oddechu. Czułem jak bije jej serce, czułem zapach jej włosów i stwierdziłem, że chce już czuć to zawsze. Zawsze i wszędzie! Na zawsze !
-Chce, żebyś została, żebyś została już na zawsze. Nie chce żebyś wyjeżdżała, masz zostać, przy mnie, ze mną, aż umrę, rozumiesz? Wyjdź za mnie, proszę- zrobiłem to, oświadczyłem się i nie był to impuls, ale przemyślana decyzja. Wiem, co mówiłem wcześniej, że jesteśmy za młodzi i musimy dojrzeć, ale stwierdziłem ‘walić to’ . chciałem, żeby była tylko moja i to tak oficjalnie.
w odpowiedzi, na którą czekałem z zapartym tchem, usłyszałem chrapanie. Wkurzyłem się niemiłosiernie, ale może to był jakiś znak. Zaufałem przeznaczeniu i postanowiłem zapytać o to innym razem.  
Obudziłem się rano pewny sił, zupełnie zapominając o nieudanej próbie oświadczeń poprzedniego wieczoru. Moja dziewczyna wciąż spała wtulona we mnie, pocałowałem ją w czoło i wtedy się przebudziła
-dzień dobry- powiedziała zachrypniętym głosem
-witam – tym razem pocałowałem ją w usta, to było takie przyjemne, idealny poranek- co księżniczka chce dziś robić?
-zakupy- otworzyła jedno oko i kiedy zobaczyła moją zrezygnowaną minę zaczęła się śmiać
-no dobrze, pod warunkiem, że..
-że…?
-wchodze z Toba do przymierzalni ! – zacząłem się dumnie śmiać
-zbok! –uderzyła mnie poduszką w głowę
-ej!
-dobra- zgodziła się. Wstała z łóżka i weszła do łazienki, z której nie wychodził przez następne pół godziny. Jak już wyszła ledwo powstrzymałem swojego przyjaciela, przed rozstawieniem namiotu. Gabi w ręczniku, z mokrymi włosami i wodą ociekającą po jej ciele wyglądała tak nieziemsko, że naprawdę ciężko było mi się opanować. Chyba zauważyła moje podniecenie jej osobą, bo podeszła do mnie seksownym, powolnym krokiem i usiadła na mnie rozkrokiem.
-uu, coś mnie kuje- zachichotała, a ja schowałem twarz w dłoniach- to dobrze- mówiła niskim głosem, przez który miałem ciarki. Po chwili poczułem jak jej usta wpijają się w moje, a jej język delikatnie dotyka mojego. Przejąłem kontrolę i obróciłem się tak, że to ona leżała na dole. Szybkim ruchem zrzuciłem z niej ręcznik i pojawiła się przede mną naga bogini. Zacząłem całować ją jak opętany, ona wbijała we mnie swoje paznokcie z podniecenia i odchylała głowę do tyłu. Kiedy już chciałem zakończyć grę wstępną i przejść na kolejny poziom, ktoś zapukał do pokoju i przerwał nam .
-Proszę- powiedzieliśmy równocześnie, obydwoje równie zdenerwowani
-Cześć- ujrzeliśmy roześmianą twarz Pauli, jakby wiedziała dokładnie wiedziała co przed sekundą nam przerwała- Gabi , idziemy na te zakupy? Już 12
-Co? – poderwała się wraz z kołdrą, którą wcześniej się zasłoniła- dobra, już się szykuje. Harry z nami pójdzie – sporzała na mnie i uśmiechnęłam się
- o to dobrze, bo Li też chce iść. Dobra za 20 minut na dole- zarządziła i poszła.
Leniwie i od nie chcenia wstaliśmy oboje i wzięliśmy się za ogarnięcie. Gabi ubrała się i pomalowała, ułożyła włosy, a ja w tym czasie zdążyłem się umyć, ubrać, zjeść śniadanie i obejrzeć wiadomości. Zabawne.
Zakupy, jak to zakupy z kobietami. Dziewczyny wchodziły do każdego sklepu i przerzucały wszystkie ciuchy, a ja i Liam tylko żałowaliśmy, że pojechaliśmy razem z nimi. No dobra, może nie było tak tragicznie, kiedy Gabi wciągała mnie do przymierzalni, ówcześnie sprawdzając czy nikt na nas nie patrzy. Tam działy się magiczne rzeczy, może i nie było jako tako seksu, ale i tak było fajne. Milianie, macanki i te sprawy również były przyjemne.
chodziliśmy po tych sklepach chyba z 3 godziny jak nie więcej. Rzeźnia, jak im to może sprawiać przyjemność? Gdyby nie te chwile sam na sam z Gab, to chyba bym gdzieś zdechnął.
w drodze powrotnej zahaczyliśmy o McDonald’a i kupiliśmy każdemu jakiś zestaw. Niall dostał trzy zestawy, wiedzieliśmy, że gdybyśmy kupili mu tylko jeden, któreś z nas ucierpiałoby tracą swoje jedzenie. Nie mając pomysłu co robić dalej, już po zjedzonym ‘obiedzie’ walnęliśmy się na kanapy przed telewizorem i jak zwyczajni ludzie oglądaliśmy głupkowate filmy.
Zrobiło się późno, a G usunęła na moich kolanach, troche mnie to wkurzyło bo liczyłem, że dokończymy sytuację z rana. W odpowiedzi na moje rozmysły otrzymałem głośne chrapnięcie. Zaniosłem swoją królewnę do łóżka i przebrałem ją  w piżamę po czym powtórzyłem czynność tylko na sobie. Jak wyglądała moja piżama? Bokserki. Dokładnie tak.
Położyłem się zawiedziony na łóżku i obróciłem w przeciwną stronę niż Gabriella. Już zasypiałem kiedy nagle
-idziesz spać? A gdzie seks- melodyjny śmiech Gabi rozbrzmiał się na cały pokój. Zdziwiony, że nie śpi obróciłem się w jej stronę – sądziłeś, że tak łatwo się mnie pozbędziesz? – zapytała przygryzając wargę.
-osz ty! – czyli ‘usnęła’ specjalnie- będę musiał cię ukarać, za takie kłamstwo – przysunąłem ją do siebie i się zaczęło.
Koronkowa piżama mojej dziewczyny wylądowała na ziemi w strzępach, moje bokserki prawdopodobnie wyleciały przez okno. To było coś… jak to opisać… szalonego? To słowo chyba nie oddaj w całości tego co tam się działo.
kochaliśmy się chyba do 4 w nocy, po czym czując się zupełnie wyczerpani z sił, padliśmy uśmiechnięci i zasnęliśmy wtuleni w siebie. Jej piersi na mojej klatce piersiowej wywoływały gęsią skórkę,  a jej pomrukiwanie wprost do ucha , powoli mnie uśpiło.
-Harry, już 13 popołudniu- szepnęła mi delikatnie
-i co z tego- mruknąłem na nią i przekręciłem się na bok zaciskając dłonie na jej pośladkach, pisnęła ciche ‘ała’
-jutro wyjeżdżam, czy chcesz cały dzień przeleżeć w łóżku – zapytała rozbawiona
-tak, jeśli przeleżysz go ze mną- mruczałem do jej ucha , co słowo je całując
-hmm, no dobrze- zgodziła się a po chwili wstała
-ei, co Ty robisz- otworzyłem jedno oko i zobaczyłem jak moja całkiem naga dziewczyna pisze coś na kartce
- nie chce, żeby ktoś nam przeszkadzał, czekaj- napisała coś na kartce poczym pokazała mi ją, napis głosił: ‘nie przeszkadzać. Państwo Styles odpoczywają’ , zaśmiałem się tylko a moja ukochana przykleiła to do drzwi
- o cześć Niall- pomachała mu , a chłopak nic nie odpowiedział. Gabi zamknęła drzwi i wróciła do mnie
-kochanie, wiesz, że jesteś naga? – przypomniałem jej
-no i co.- zapytała nie mając pojęcia o co mi chodzi
-przywitałaś się z Niallem…
-shit! – schowała się zawstydzona pod kołdę- zapomniałam, że nic na sobie nie mam
wyglądała tak prze słodko, a jednocześnie zabawnie, że nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, ta słysząc to zaczęła okładać mnie poduszką, następnie całować.
Ech, chciałem, żeby dzień trwał wiecznie, naprawdę nie chciałem aby się skończył i nastał ranek, w którym musze powiedzieć Gabi ‘do zobaczenia za 3 miesiące’

                                            and now you're my world, please dont fuck it!

JEŚLI TO PRZECZYTAŁEŚ, TO PROSZĘ SKOMENTUJ! POWIEDZ CO O TYM SĄDZISZ! WOOHOOO LUV YA!


17 komentarzy:

  1. TY PIEPRZONY ZBOCZENCU. CALY CZAS TYLKO SEKS W GLOWIE TAK? SIE NARUCHALI, BOZE. :D
    Nie wiem dlaczego, ale te wszystkie sytuacje lozkowe wywolaly u mnie smiech. Naprawde smialam sie. Zajebisty rozdzial, nic wiecej nie potrafie powiedziec. Zajebisty. :)
    Czekam na kolejny. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale mnie też to rozśmieszyło. Nie żeby coś, ale ja tam lubię takie sytuacje. ;) Kurde teraz wychodzę na jakiegoś zboczeńca!(którym i tak jestem, ale nie ważne ^^)
      I jeszcze ta kartka z napisem: ‘nie przeszkadzać. Państwo Styles odpoczywają’ - po prostu zajebiste.! :D
      I jak można zapomnieć, że jest się gołym!? oj biedny Niall musiał się na prawdę zdziwić. :)

      Czekam na następny rozdział. :D

      Usuń
  2. wow hahahahahah dzieje się lol xd.
    Boski rozdział . ! Dalej Dalej Dalej !

    OdpowiedzUsuń
  3. sądzę, że to jest zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  4. haha te trzy zestawy dla Nialla i poranny namiot mnie rozjebały xdd a rozdział jak zwykle świetny dawaj nastepny szybko Kocieee <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. super jest tan blog i rozdział i masz talent. Możesz tak pominąć tez 3 miesiące...chociaż nie.. nie wiem jak chcesz chciałaś żebym coś napisała to już superrrrrrr blog !!!!!!
    czekam na kolejny:) <3

    OdpowiedzUsuń
  7. przyjaciel z namiotem najlepszy :D czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdzial , świetne opowiadanie , świetna ty ! :** Postaram się zareklamować twojego bloga , bo naprawdę masz talent . <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. shit, dziękuje! naprawdę wiele to dla mnie znaczy.
      zresztą każdy komentarz jest dla mnie cholernie ważny
      i tak, jestem zbokiem, woohoo xd
      luv ya!!!

      Usuń
  9. Kocham ten blogi bardzo proszęę bardzo , o następny rozdział . Masz wielki talent . Pozdrawiam ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG! Jesteś GENIALNA!
    W niecałe 5 dni przeczytałam te 82 rozdziały.
    Powiedz, jak ty to robisz, że twoje rozdziały są aż takie zajebiste?
    I te opisy...bosssskie.
    A jak wyobrażę sobie, że jestem na miejscu GAbi, po prostu mięknął mi kolana;]
    Ach...Harry....Jak ja go kocham...
    Bardzo cieszy mnie fakt, że mimo 82 rozdziałów jeszcze nie zakończyłaś tego bloga...Tak trzymać. Przeciągaj ta historię ile się da bo twoje opowiadanie jest jak narkotyk. Ja po prostu nie mogę bez niego żyć!
    Po mojej głowie teraz krążą takie pytania: Co będzie dalej? Kiedy następny rozdział? Proszę odpowiedz mi chociaż na to drugie...Jeśli będę musiała długo czekać to umrę....Naprawdę...ja nie żartuję....
    ps. oto moje blogi o 1D(jak chcesz to wpadnij):
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
    http://my-love-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :O cholernie Ci dziękuje! jejku, aż mi się miło na sercu zrobiło! kobieto, jak będziesz mi tak każdy rozdział komentować to chyba oszaleje z nadmiaru radości. WIELBIĘ CIE!!!
      następny rozdział postaram dodać się jutro :)
      + na pewno wpadnę ! xx

      Usuń
  11. jest świetnie jak zwykle <3

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba nie trzeba mówić, ani pisać, że rozdział jest genialny :) a przez cały rozdział się śmiałam :D

    OdpowiedzUsuń