Mam jedną prośbę: czy osoby, które mnie czytają mogłyby dodać komentarz coś w styulu 'ja Cie czytam' . PO prostu chce się zorientować ile osób mnie czyta, bo szykuję pewną niespodziankę dla Was, więc komentujcie.
Dobra, a teraz moje nudne wypociny. Z dedykacją dla Pauliny <3
KOCHAM WAS I DZIĘKUJE! Enjoy.
xoxo, Rysica
(oczami
Harrego)
Po krótkim czasie Lou i Gabi wrócili do nas obejmując się, wyglądało to dziwnie i czułem się delikatnie zazdrosny, ale byłem pewny, że nie mam o co się martwić, mogłem się jedynie cieszyć, że między tą dwójką w końcu relacje się polepszyły.
Z braku pomysłów na ambitniejsze spędzenie wolnego czasu, postanowiliśmy zrobić Twitcama, aby trochę po integrować się z naszymi fanami. Nie zaprzeczę, świetna zabawa, a zwłaszcza patrzenie na walczących Louisa i G. Gdy tak zerkałem co chwila na moją księżniczkę tarzającą się po ziemi zastanawiałem się nad faktem, co by było gdybyśmy tamtej nocy nie poszli do tego klubu, nie spotkałbym jej, gdybym nigdy nie zobaczył jej zmysłowego kroku, gdyby nigdy nie pokonała mnie na scenie… ciekawe jak wyglądałoby moje życie. Byłoby zapewne monotonne i nudne, bez żadnych rozrywek biorących się z roztrzepania naszego romansu, żadnych załamań nerwowych, złamanych serc, totalna nuda. Dzięki Bogu, że tamtego wieczora ruszyłem swoją szanowną dupę do tego lokalu.
Po jakimś czasie, musieliśmy jechać na wywiad, więc pożegnaliśmy się z fanami, zaprosiliśmy ich do słuchania audycji radiowej i pojechaliśmy do The Hits Radio. Wywiad przebiegł dobrze, skupiał się przede wszystkim na karierze Eda i jego trasie, właśnie trasie, która miała mi ‘odebrać’ moją ukochaną. Gdy padło pytanie jak nasz związek przetrwa tą rozłąkę coś mnie ukuło w sercu, ‘przecież ja nie dam rady’ pomyślałem, a co jeśli ona o mnie zapomni, jeśli znajdzie sobie kogoś innego, jeśli to wszystko co jest między nami się rozpadnie?! Nie, tak nie może być. Musiałem coś zrobić i nawet wiedziałem co. Kiedy tylko zakończyliśmy wywiad, zagarnąłem Gabi w sobie w swoje ramiona i porwałem. Mój plan był prosty i jeśli wypali, nie będę potrzebował do szczęścia nic więcej. W czasie drogi moja dziewczyna niecierpliwiła się i za wszelką cenę chciała dowiedzieć się gdzie zmierzamy, wykorzystywała na mnie swoje wdzięki, ledwo udawało mi się powstrzymać, ale dałem rade, so proud. Dojechaliśmy, Gabi rozejrzała się dookoła i wydała się być zdziwiona… hmmm, czyżbym był aż tak nieprzewidywalny? Otworzyłem przed nią drzwi, złapałem za rękę aby pomóc wyjść i uklęknąłem przed nią. Wszystko zgodnie z planem.
-Gabi…- zacząłem, ale bezczelnie mi przerwała
-Harry, wiesz że Cię kocham, ale jesteśmy za młodzi- mówiła przejęta, czy ona myślała, że chce się jej oświadczyć? No tak, w sumie miała do tego prawo, tak to wyglądało…
-Co? – udawałem że nie wiem o co chodzi- Gabi, ale ja nie chce Ci się oświadczyć- odpowiedziałem śmiejąc się
-Więc o co chodzi?! Czemu klęczysz? – pytała zaaferowana
-uznałem, że tak będzie dostojnie. Gabrielo czy zrobisz sobie razem ze mną, pasujące do siebie tatuaże? – zapytałem z nadzieją w głosie. To był właśnie ten plan, w sumie można to uznać za oświadczyny, taki tatuaż zobowiązuje. Będziemy połączeni już na zawsze
-ee.. OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! – wykrzyczała ucieszona
Po kilku godzinach obydwoje mieliśmy już wytatuowane klatki piersiowe. Nasze tatuaże były proste, zwyczajny napis, ale jego emocjonalność miała wielkie znaczenie, zapewne tylko dla nas, bo reszta ludzi by się tym nie przejęła. Każdy tatuaż osobno jest świetny, piękny, jednakże nie miał sensu, dopiero kiedy łączył się z drugim nabierał znaczenia. To tak jak z związkiem, osobno jesteśmy dobrymi ludźmi, funkcjonujemy, wszystko jest jak być powinno, jednak kiedy znajdujemy drugą połówkę wszystko staję się lepsze i ma ten właściwy sens
Chyba zapomniałem o najważniejszym, jak wyglądają owe tatuaże, więc: na mojej lewej piersi znajduje się tatuaż głoszący: ‘ każdy wdech sprawia,że..’ , a Gabi jako uzupełnienie tekstu, a raczej mnie, nad lewą piersią wytatuowała sobie ‘…bardziej kocham Cię’ .
wyszliśmy ze studia tatuażu trzymając się za ręce. Odwiozłem swoją dziewczynę do domu, ponieważ jak to ona ujęła:’ mam cholernie dużo nauki, musze zadzwonić do Doni, żeby dowiedzieć się jak idzie ratowanie Ci dupy’ ach, tak bardzo lubiła mi wypominać tą sprawę z Danielle.
gdy już zostałem sam i wracałem do Londynu zastanawiałem się co będę robić jak wrócę, odpowiedź dostałem od razu na wejściu
-JEDZIEMY NA PREMIERĘ FILMOWĄ- wrzasnął Niall rzucając się mi na szyje przy powitaniu
Po 20 minutach, byłem już gotowy. Ubrany w kremowe stopnie i czarną marynarke, pod spodem miałem biały t-shirt, wyglądałem w miare. Uważałem, że jestem przystojny, nie byłem zakochanym w sobie pajacem ani nic, ale po prostu wiedziałem, że zostałem obdarzony urodą słodkiego chłopca, kiedyś często to wykorzystywałem podrywając laski.
wyszliśmy z domu, pojechaliśmy na czerwony dywan, kilka wywiadów, masa zdjęć i rozdanych autografów, chichranie z innymi sławami…. Po prostu życie gwiazdy. Nie wydarzyło się nic ciekawego, nic a nic. Byłem totalnie znudzony wracając do domu, liczyłem na jakąś małą awanturkę, jakiegoś abstrakcyjnego newsa, a tu zero. Odzwyczaiłem się od kwestii nudny w moim życiu, non stop działy się dziwne rzeczy, wybuchy, pościgi, akcje, strzały, porwania… dobra poniosło mnie. No, ale zawsze jest coś.
wydawało mi się, że wszyscy podzielają moje zdanie i są znudzeni tak samo jak ja.
-Boooże, to było taaakie nudne- powiedział rozleniwionym głosem Zayn , potwierdził tym moje domysły
-Owszem- powiedział Liam- nawet ja się nudziłem – otworzył szeroko oczy i zaczął się śmiać, my razem z nim… czy możliwe, żeby z nudny śmiać się aż z takich banalnych żarcioszków ?
-Zróbmy coś- powiedział Niall energicznie
-KLUB? – odpowiedzieliśmy wszyscy razem .
Powiedzieliśmy kierowcy gdzie ma jechać, w między czasie zadzwoniłem go Gabi i poinformowałem o planach, biedulka nie mogła się wyrwać, zakuwała do egzaminów.
Zajechaliśmy pod klub i weszliśmy jak zawsze bez kolejki. Zapomniałem wziąć okularów z limuzyny i cholernie tego żałowałem bo w owym momencie nie widziałem nic poza białymi plamkami, paparatzzi jest bezlitosne. W środku wszyscy rozeszli się w inne strony, ja skierowałem się do baru, miałem ochotę na drinka. Popijałem Jacka z colą i studiowałem klubowiczów. W tłumie wyłapałem Niallera , na szyi wisiała mu jakaś blond dziewczyna. No ładnie się bawisz stary, ledwo tu weszliśmy a Ty już wyrwałeś jakąś laske. Ucieszył mnie ten widok, nie chciałem żeby mój przyjaciel chodził załamany z powodu, że nie może mieć Gabi.
Stałem sam i piłem już drugiego drinka, kiedy ktoś położył mi rękę na ramieniu, odwróciłem się i ujrzałem coś co mnie zamroziło.
-Witaj Harry- powiedział delikatny kobiecy głos
-Co Ty tu robisz?!- powiedziałem dławiąc się własną śliną
-Stoję i zastanawiam się w jaki sposób mam się zemścić – uśmiechnęła się słodko po czym odeszła
O NIE! Wydarłem się w myślach
Po krótkim czasie Lou i Gabi wrócili do nas obejmując się, wyglądało to dziwnie i czułem się delikatnie zazdrosny, ale byłem pewny, że nie mam o co się martwić, mogłem się jedynie cieszyć, że między tą dwójką w końcu relacje się polepszyły.
Z braku pomysłów na ambitniejsze spędzenie wolnego czasu, postanowiliśmy zrobić Twitcama, aby trochę po integrować się z naszymi fanami. Nie zaprzeczę, świetna zabawa, a zwłaszcza patrzenie na walczących Louisa i G. Gdy tak zerkałem co chwila na moją księżniczkę tarzającą się po ziemi zastanawiałem się nad faktem, co by było gdybyśmy tamtej nocy nie poszli do tego klubu, nie spotkałbym jej, gdybym nigdy nie zobaczył jej zmysłowego kroku, gdyby nigdy nie pokonała mnie na scenie… ciekawe jak wyglądałoby moje życie. Byłoby zapewne monotonne i nudne, bez żadnych rozrywek biorących się z roztrzepania naszego romansu, żadnych załamań nerwowych, złamanych serc, totalna nuda. Dzięki Bogu, że tamtego wieczora ruszyłem swoją szanowną dupę do tego lokalu.
Po jakimś czasie, musieliśmy jechać na wywiad, więc pożegnaliśmy się z fanami, zaprosiliśmy ich do słuchania audycji radiowej i pojechaliśmy do The Hits Radio. Wywiad przebiegł dobrze, skupiał się przede wszystkim na karierze Eda i jego trasie, właśnie trasie, która miała mi ‘odebrać’ moją ukochaną. Gdy padło pytanie jak nasz związek przetrwa tą rozłąkę coś mnie ukuło w sercu, ‘przecież ja nie dam rady’ pomyślałem, a co jeśli ona o mnie zapomni, jeśli znajdzie sobie kogoś innego, jeśli to wszystko co jest między nami się rozpadnie?! Nie, tak nie może być. Musiałem coś zrobić i nawet wiedziałem co. Kiedy tylko zakończyliśmy wywiad, zagarnąłem Gabi w sobie w swoje ramiona i porwałem. Mój plan był prosty i jeśli wypali, nie będę potrzebował do szczęścia nic więcej. W czasie drogi moja dziewczyna niecierpliwiła się i za wszelką cenę chciała dowiedzieć się gdzie zmierzamy, wykorzystywała na mnie swoje wdzięki, ledwo udawało mi się powstrzymać, ale dałem rade, so proud. Dojechaliśmy, Gabi rozejrzała się dookoła i wydała się być zdziwiona… hmmm, czyżbym był aż tak nieprzewidywalny? Otworzyłem przed nią drzwi, złapałem za rękę aby pomóc wyjść i uklęknąłem przed nią. Wszystko zgodnie z planem.
-Gabi…- zacząłem, ale bezczelnie mi przerwała
-Harry, wiesz że Cię kocham, ale jesteśmy za młodzi- mówiła przejęta, czy ona myślała, że chce się jej oświadczyć? No tak, w sumie miała do tego prawo, tak to wyglądało…
-Co? – udawałem że nie wiem o co chodzi- Gabi, ale ja nie chce Ci się oświadczyć- odpowiedziałem śmiejąc się
-Więc o co chodzi?! Czemu klęczysz? – pytała zaaferowana
-uznałem, że tak będzie dostojnie. Gabrielo czy zrobisz sobie razem ze mną, pasujące do siebie tatuaże? – zapytałem z nadzieją w głosie. To był właśnie ten plan, w sumie można to uznać za oświadczyny, taki tatuaż zobowiązuje. Będziemy połączeni już na zawsze
-ee.. OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! – wykrzyczała ucieszona
Po kilku godzinach obydwoje mieliśmy już wytatuowane klatki piersiowe. Nasze tatuaże były proste, zwyczajny napis, ale jego emocjonalność miała wielkie znaczenie, zapewne tylko dla nas, bo reszta ludzi by się tym nie przejęła. Każdy tatuaż osobno jest świetny, piękny, jednakże nie miał sensu, dopiero kiedy łączył się z drugim nabierał znaczenia. To tak jak z związkiem, osobno jesteśmy dobrymi ludźmi, funkcjonujemy, wszystko jest jak być powinno, jednak kiedy znajdujemy drugą połówkę wszystko staję się lepsze i ma ten właściwy sens
Chyba zapomniałem o najważniejszym, jak wyglądają owe tatuaże, więc: na mojej lewej piersi znajduje się tatuaż głoszący: ‘ każdy wdech sprawia,że..’ , a Gabi jako uzupełnienie tekstu, a raczej mnie, nad lewą piersią wytatuowała sobie ‘…bardziej kocham Cię’ .
wyszliśmy ze studia tatuażu trzymając się za ręce. Odwiozłem swoją dziewczynę do domu, ponieważ jak to ona ujęła:’ mam cholernie dużo nauki, musze zadzwonić do Doni, żeby dowiedzieć się jak idzie ratowanie Ci dupy’ ach, tak bardzo lubiła mi wypominać tą sprawę z Danielle.
gdy już zostałem sam i wracałem do Londynu zastanawiałem się co będę robić jak wrócę, odpowiedź dostałem od razu na wejściu
-JEDZIEMY NA PREMIERĘ FILMOWĄ- wrzasnął Niall rzucając się mi na szyje przy powitaniu
Po 20 minutach, byłem już gotowy. Ubrany w kremowe stopnie i czarną marynarke, pod spodem miałem biały t-shirt, wyglądałem w miare. Uważałem, że jestem przystojny, nie byłem zakochanym w sobie pajacem ani nic, ale po prostu wiedziałem, że zostałem obdarzony urodą słodkiego chłopca, kiedyś często to wykorzystywałem podrywając laski.
wyszliśmy z domu, pojechaliśmy na czerwony dywan, kilka wywiadów, masa zdjęć i rozdanych autografów, chichranie z innymi sławami…. Po prostu życie gwiazdy. Nie wydarzyło się nic ciekawego, nic a nic. Byłem totalnie znudzony wracając do domu, liczyłem na jakąś małą awanturkę, jakiegoś abstrakcyjnego newsa, a tu zero. Odzwyczaiłem się od kwestii nudny w moim życiu, non stop działy się dziwne rzeczy, wybuchy, pościgi, akcje, strzały, porwania… dobra poniosło mnie. No, ale zawsze jest coś.
wydawało mi się, że wszyscy podzielają moje zdanie i są znudzeni tak samo jak ja.
-Boooże, to było taaakie nudne- powiedział rozleniwionym głosem Zayn , potwierdził tym moje domysły
-Owszem- powiedział Liam- nawet ja się nudziłem – otworzył szeroko oczy i zaczął się śmiać, my razem z nim… czy możliwe, żeby z nudny śmiać się aż z takich banalnych żarcioszków ?
-Zróbmy coś- powiedział Niall energicznie
-KLUB? – odpowiedzieliśmy wszyscy razem .
Powiedzieliśmy kierowcy gdzie ma jechać, w między czasie zadzwoniłem go Gabi i poinformowałem o planach, biedulka nie mogła się wyrwać, zakuwała do egzaminów.
Zajechaliśmy pod klub i weszliśmy jak zawsze bez kolejki. Zapomniałem wziąć okularów z limuzyny i cholernie tego żałowałem bo w owym momencie nie widziałem nic poza białymi plamkami, paparatzzi jest bezlitosne. W środku wszyscy rozeszli się w inne strony, ja skierowałem się do baru, miałem ochotę na drinka. Popijałem Jacka z colą i studiowałem klubowiczów. W tłumie wyłapałem Niallera , na szyi wisiała mu jakaś blond dziewczyna. No ładnie się bawisz stary, ledwo tu weszliśmy a Ty już wyrwałeś jakąś laske. Ucieszył mnie ten widok, nie chciałem żeby mój przyjaciel chodził załamany z powodu, że nie może mieć Gabi.
Stałem sam i piłem już drugiego drinka, kiedy ktoś położył mi rękę na ramieniu, odwróciłem się i ujrzałem coś co mnie zamroziło.
-Witaj Harry- powiedział delikatny kobiecy głos
-Co Ty tu robisz?!- powiedziałem dławiąc się własną śliną
-Stoję i zastanawiam się w jaki sposób mam się zemścić – uśmiechnęła się słodko po czym odeszła
O NIE! Wydarłem się w myślach
+ przypominam jeszcze o czytaniu zajebistego bloga, zajebistej dziewczyny Dominiki http://uaresobeautiful.blogspot.com/ CZYTAMY!
Brak weny? Skąd ja to znam, hahha. Nie no, ale wracając do twojego opowiadania. Pierwszy raz jestem na twoim blogu i mam sporo do przeczytania. Ale rozdział 61 tak mi się podobał, że postanowiłam przeczytać całe opowiadanie. Ale sama wiesz, że zajmie mi to sporo czasu, ale dam rade! ♥
OdpowiedzUsuń@craazygirl1D
noo, ostatnio totalny, siedze przed tym wordem i tak 'yyyy, zajebiście'
Usuńdziękuję, dziękuję! słyszałam, że szybko się czyta :D zatem miłego czytania x
tak Gabi wszyscy czytamy twojego bloga :)masz juz 12415 wejsc wiec jest nas naprawde duzo wiec masz pisac dalej! :)
OdpowiedzUsuńto nie chodzi o to czy mam pisać dalej ;p
OdpowiedzUsuńpoza tym jedna osoba też może wyświetlić tego bloga jakieś 12 tysięcy razy :D
ja po prostu chce umieścić was w opowiadaniu i dlatego chce wiedzieć ile osób !
fuck, i po niespodziance
rozdział jak zwykle zajebisty xxx moje kochanie ma talentt ! Xx dawaj nastepny :D
OdpowiedzUsuńnajpierw musze go napisać xd troszkis się zmieniło, już nie mam 1761576323 rozdziałów w zapasie ;p
UsuńJa cię cały czas czytam. Twoja opowieść jest bardzo fajna. Dużo się w niej dzieje. <3 Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału! <3
OdpowiedzUsuńja Cię czytam i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;D Paulina :)
OdpowiedzUsuńKochanie jeśli ty nie masz Veny to ja jestem żoną Malika! ( chciała bym uwierz ) rozdział - cudowny
OdpowiedzUsuńa tą kobieta zapewne jest ..... no nie wiem Caroline? ( tylko jakim cudem ?)
jeśli masz ochotę to wbijaj ;)
http://you-got-that-one-thing.blogspot.com/
Ja czytam! ;) tylko nie zawsze mogę komentować, bo na telefonie zazwyczaj jestem :( przepraszam ;)
OdpowiedzUsuńTez czytam, Twoj blog jest super !! ;)) Ciekawi mnie bardzo kogo spotkał Harry...
OdpowiedzUsuń"ja cie czytam" hahah brak weny dobre sobie. ;d Boski rozdział i czekam na dalejjj ;) xxx
OdpowiedzUsuńskoro tak się objawia u Ciebie brak weny to ja taki brak chcę xDDD oczywiście czytam każdy rozdział i już z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń''Ja Cię czytam'' ...
OdpowiedzUsuńTak, ja również :)
Przeczytałam wszystkie rozdziały i uważam, że są wręcz fenomenalne! Szczerze, z ręką na sercu ten blog, to najlepszy blog, jaki dotychczas czytałam. A wierz mi, czytałam ich dość sporo.
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział .xx