Eloszka, dziś mój czcigodny tatuś pozwolił mi skorzystać z komputera na 2 godziny i udało mi się coś napisać, dodam aż 3 rozdziały, ponieważ nie wiem kiedy następnym razem będę mogła przysiąść :D
Jakbyście mogły być tak wspaniałe , już jesteście! ale, byłabym cholernie szczęśliwa, gdybyście komentarz dodały pod każdym rozdziałem, a nie pod ostatnim 3 ;p takie tam moje upodobania, wybaczcie! oczywiście kocham Was i dziękuje cholernie + czy ja mam zwidy, czy jest 14 tys wyświetleń. SICK!
Dobra, dedyk zgadnijcie dla kogo... juhu dla dzidy Pauliny <3
Enjoy.
xoxo, Rysica
(oczami Harrego)
-Dziękuje Ci za to miłe spotkanie, świetnie się bawiłem- żegnałem rudowłosą
stojąc pod drzwiami jej pokoju w akademiku.
-Ja również. A może wejdziesz? – zaproponowała, a w jej oczach pojawiły się
iskierki. Zazwyczaj zaproszenie chłopaka do środka wiązało się z jednym, nie
sądziłem, że Ann jest taka. Zgodziłem
się bo co miałem zrobić, jestem facetem, Anna jest bardzo urodziwą kobietą,
czemu nie…
Moje spojrzenie na dziewczynę zupełnie zmieniło się od tamtego wieczora,
sądziłem że jest słodka, skromna, niewinna i grzeczna okazała się istnym
diabłem. Ledwo dałem radę, to co wyprawiała ta dziewczyna w łóżku, przechodziło
najśmielsze oczekiwania, ale widać, że w jej ruchach nie kryło się żadne
uczucie, oprócz pożądania. Gabi zrobiła to z miłością, widać było u niej pasje
i oddanie, kochała się ze mną bo darzyła mnie uczuciem, a nie dlatego że miała na
mnie chcicę. Ech, nie ważne.
Miałem zostać na noc u Anne, ale jej współlokatorka wróciła i czułem się jakoś
niezręcznie, więc wymknąłem się od razu, kiedy kochanka usnęła. Wróciłem do domu
wymęczony, poczochrany i nawet cały obolały. Jeśli tak miałyby potoczyć się
moje dalsze losy, to nie wiem czy nie okazałbym się pussy i nie dał rady
fizycznie.
Nie wszedłem jeszcze do domu, a już słyszałem krzyki Zayna, powoli zajrzałem do
domu i zauważyłem, że mulat chodzi w kółko zbulwersowany i krzyczy do
słuchawki.
-TAK DOKŁADNIE TAK, WYJEŻDŻA! – krzyczał- nie dopiero dzisiaj- mówił o pół tonu
cichszym głosem- YHY OK.- rozłączył się i spojrzał na mnie
-Co się stało?- zapytałem z uśmieszkiem na twarzy, mój przyjaciel naprawdę
zabawnie wyglądał chodząc tak i awanturując się do telefonu. Chyba go tym
wkurzyłem bo spojrzał na mnie jak zabójca i odpowiedział kpiąco
-Twoja ukochana wraca do Polski i nie zamierzała nam o tym powiedzieć-
przysiadł na kanapie załamany
-Aha- odpowiedziałem obojętnie. To nie tak, że to co powiedział Zayn mnie nie
ruszyło, bo ruszyło cholernie . Skopało do pozycji leżącej i opluło, ale
co mogłem zrobić. To jej decyzja, nie
zatrzymałbym jej, nie ja, osoba która ją zostawiła. Poza tym wciąż czułem się
zraniony i jednak moja męska duma nie pozwalała mi się do niej odzywać,
musiałem być konsekwentny , jeśli definitywny koniec to definitywny koniec.
Biły się we mnie dwie strony, jedna chcąca krzyknąć do Zayna: ‘o
nieeeeeeeeeeeeeee, zatrzymajmy ją!’ a druga ‘stój prosto i miej to w dupie’ .
Jak myślisz, która wygrała.
Chłopak spojrzał na mnie z pożałowaniem, machnął ręką i schował głowę w
kolanach. Nie było mi dobrze, z tym jak się zachowałem, że nie wsparłem kumpla,
ale nie potrafiłem, nie chciałem cierpieć, już nie. Kiedy zacząłbym rozdrabniać
całą tą sytuacje dobiłbym się, a miałem dobry humor, po dobrym seksie i nie
chciałem go psuć.
Udałem się do swojego pokoju i usiadłem na łóżku. Wbiłem na Twittera i po odpowiadałem na kilka wiadomości od fanek, większość
prosiła o follow. Zaintrygowała mnie jedna, a mianowicie ‘Harry, Ty i Gabi
byliście dla siebie stworzeni, niech Harbi wróci’. Jakoś mnie zasmuciła ta
wiadomość, nie odpisałem, bo co miałem napisać, nic. Odłożyłem komputer i
ułożyłem się wygodnie. Zacząłem myśleć o dziewczynie, którą kocham o mojej
kochance, o tym wszystkim. Myśli tak mnie przygniotły że usnąłem.
Czas leciał i leciał, aż ciężko było się zorientować kiedy to wszystko się
wydarzyło. Spotykałem się z Ann dość często, każda nasza randka wyglądała
podobnie. Randka w drogiej restauracji, mało rozmowy, boski seks, mój potajemny
powrót do domu. Gdy nie widywałem się z rudowłosą, zajmowałem się sławą, albo
jeździłem na obiadki do mamusi, która nie mogła przeboleć tego, że ja i Gabi to
już przeszłość, och nie ona jedna. Zayn nie odzywał się do mnie od tamtego
dnia, kiedy można powiedziec, że go olałem. Często chodził wkurzony lub był w
innym świecie. Reszta zespołu zareagowała podobnie na wiadomość o wyjeździe
mojej byłej dziewczyny, a Paulina chodziła załamana, oczywiście, żadne z nich
nie odzywało się, nie pisało ani nic, do Gabi, byli obrażeni.
Któregoś wieczoru, który akurat wszyscy mieliśmy wolni, a ja nie widziałem się
z Anne, bo miała jakieś egzaminy, ale ja to ujęła ‘nadrobimy to’ ; siedzieliśmy
wszyscy razem na kanapie. Niall jadł jakieś ciastka, Zayn siedział i pisał
smsy, chyba z jakąś panną bo wciąż uśmiechał się do ekranu, Paula i Liam
siedzieli przytuleni, a dziewczyna żaliła się mu w ramienie, Louis zaprosił
tego wieczoru El i opowiadał jakieś dowcipy, a ja siedziałem i oddałem się
konwersacji z Edem, który wpadł do nas.
-Tak nie może być!- nagle poderwała się Paulina, a wszyscy skupili na niej
swoje spojrzenie
-O co chodzi mamusiu? – zapytał z troską Niall
-Ona nie może wrócić! Zmarnuje się tam, musi jechać w trasę! – wygłaszała
przemowe motywacyjną, a wszyscy jej przytakiwali, wszyscy oprócz mnie. Nie
chciałem zatrzymywać Gabi, nie że nie chciałem jej obok i mieć choć co jakiś
czas możliwość zobaczenia jej, ale wiedziałem, że jeśli ta dziewczyna postanowiła
wrócić do swojej ojczyzny, to najwidoczniej miała ku temu powód.
-Masz racje! –poderwał się z kanapy Louis, byłem zdziwiony, że akurat on- Na
lotnisko! – wskazał palcem na drzwi
-Tak! – dołączyła do niego cała reszta, oczywiście oprócz mnie
-Harry? – spojrzał na mnie wymownie Liam- jedziesz?
-Nie- odpowiedziałem oschle
-DLACZEGO?! – krzyknął na mnie Ed
-Jestem umówiony z Ann- skłamałem, co prawda byłem, ale dopiero na jutro – poza
tym nie widze w tym większego sensu
-YYY… a zapchaj się to swoją dziwką- rzuciła wściekła Paula i z całą resztą
wybiegli na zewnątrz
uhuuuuuuuuuuuu. Nie lubię Ann. Nie dlatego, że jest Harrym chcociaż to inna sprawa, ale dlatego, ze jak to ujęła Paulina jest dziwką. upsi. :>
OdpowiedzUsuńsuper rozdział. :)
zgadzam sie z @cookies
OdpowiedzUsuńa poza tym . Daj mi numer do tego twojego taty . Mamnim do omowienia pare spraw !! :*