wtorek, 13 marca 2012

Rozdział 47


(oczami Harrego)
Okazało się, że mój upadek był spowodowany przez łyżkę, zwykłą łyżkę, która leża przy basenie. Kto normalny kładzie łyżkę przy basenie? Tylko ja mogę mieć takie wypadki, ale dał mi się we znaki, ból głowy był potężny, nie mogłem się nawet podnieść.
-Dobra, ja już tutaj potrzebna nie jestem, idę do pokoju- powiedziała Gabi i chciała już uciec na góre, ale ją powstrzymałem. Nie chciałem, żeby odchodziła, tak bardzo zależało mi na jej obecności, tak bardzo chciałem na nią po prostu patrzeć. Ech, przyjaźń z nią chyba nigdy mi nie wyjdzie.
-Zostań, proszę- błagałem, żeby została, nie wiem czemu, ale odczuwałem wielką wewnętrzną potrzebę jej bliskości.
-Wybacz, musze iść- nie dała się uprosić, wyrwała się tylko i poszła na góre.
Westchnąłem, i co niby mam teraz robić, zostałem sam. Liam, który jeszcze przed chwilą był w kuchni, gdzieś zniknął, ani w salonie, ani w ogrodzie nikogo nie było, co jest?  Włączyłem telewizor i próbowałem zrozumieć hiszpańskie programy, ale po jakimś czasie mi się to znudziło i chciałem znaleźć towarzystwo.
-Halooo, jest ktoś w tym domu?- wydarłem się jak najmocniej umiałem , ale nie usłyszałem nic w odpowiedzi
-Ja jestem-  po dłuższym czasie odezwał się cicho głos, poznałem ten irlandzki akcent to był Niall. Nie wiedziałem czy właśnie z nim chciałem rozmawiać, ale skoro już odpowiedział to nie mogłem go odtrącić i tak wyglądał na przestraszonego. od mojego ‘przebaczenia’ nie rozmawialiśmy praktycznie ze sobą.
-O siema, gdzie są wszyscy? – udawałem zupełnie normalnego
-nie mam pojęcia, gdzieś się rozeszli, dziewczyny są chyba w swoich pokojach, starsi się rozeszli, Lou wyszedł gdzieś z Elen, a razem z nimi Zayn, Liama nie widziałem- zdał mi relacje i usiadł obok mnie na kanapie- Harry…- zaczął mówić przygnębionym głosem
-No?- bądź spokojny, musicie sobie pogadać
-Bo, wiesz, ja się czuje strasznie winny tego wszystkiego- posmutniał – to przeze mnie rozpadł się wasz związek…ja czuje coś do Gabi, fakt, ale wiem że jest stworzona dla Ciebie- wierzył się
-Stary, tak wyszło, ty tylko podnieciłeś ognień, nie martw się wybaczyłem Ci- mówiłem szczerze, wybaczyłem mu, właśnie wtedy kiedy posmutniał, serio się tym przejmował i doceniałem to, wiedział, że popełnił błąd, musiałem mu wybaczyć
-co? Sorry, a czy Ty siebie słyszysz? Przecież to tylko przeze mnie się rozstaliście, byliście idealni, nagle pojawiłem się taki ja i wszystko zepsułem. Poza tym, nie wierze w was, w ogóle kto wpadł na ten głupi pomysł przyjaźni, przecież widać , że się kochacie i nie możecie żyć bez tej waszej namiętności- zdenerwował się, rany rzeczywiście zależało mu na naszym szczęściu i miał zupełną racje. Co z nas za debile, przyjaźń ? serio? Przecież obydwoje dobrze wiemy, że to nie zadziała, bywało ciężko, ale będąc razem tworzyliśmy coś wyjątkowego, musiałem jak najszybciej powiedzieć to Gabi, więc poderwałem się i zacząłem biec w stronę schodów.
-Ej, gdzie biegniesz? – zawołał za mną blondyn
-Musze z nią pogadać!!- krzyknąłem skupiony na skakaniu po schodach, usłyszałem tylko śmiech w odopowiedzi. Już byłem na górze, otworzyłem drzwi od BlueLagune, nikogo nie było w środku, więc zajrzałem do pokoju Pauli, tam też nie było Gabi, jedynie obściskująca się para narzeczonych, fuj. Nie wiedziałem gdzie jej szukać, wyjrzałem przez okno, na ogrodzie ani żywej duszy, zapukałem delikatnie do pokoju jej rodziców.
-dzień dobry- zostałem tam tate poszukiwanej- wie Pan może, gdzie jest Gabriela ? – spytałem spokojnie, mimo że w środku wszystko bansowało, byłem zdenerwowany faktem, że nie mogę jej znaleźć
-Ech, Gabcia wyjechała- powiedział przejęty
-CO? Jak to? – przeraziłem się. Wyjechała? Nic nie mówiąc? Bez żadnego pożegnania? Nie to niemożliwe
-Tak, powiedziała, że musi odpocząć, wszystko przemyśleć- wciąż mówił zmartwiony
-Musze do niej jechać! – postanowiłem na głos. Musiałem z nią porozmawiać, wyjaśnić wszystko co się wydarzyło. Jeżeli wyjechała to oznacza, że przeżywała to co się działo.
-Nie, proszę nie. Nie bez powodu nic Ci nie powiedziała, zrozum może ona potrzebuje czasu tylko dla siebie- upomniał mnie i niestety miał racje. Nic nie odpowiedziałem tylko zamknąłem drzwi i udałem się do teraz już tylko mojego pokoju, walnąłem się na łóżko i zacząłem rozmyślać. Może i dobrze zrobiła, że wróciła do domu? Może tego właśnie nam było trzeba, odpoczynku od siebie i poukładania wszystkiego. Nagle głowa przypomniała o moim wypadku i z bólu zasnąłem.






Rany, jesteście niesamowite ! juuuhuuuu, w tak szybkim czasie 10 komentarzy!
Podbijam stawkę tym razem 13 komentarzy (13♥ moja ulubiona liczba) Dacie radę ? Dacie, wierze w Was ♥
xoxo, Rysica

14 komentarzy:

  1. Ciekawe jak to dalej potoczysz. Rozdział super. Zapraszam: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. o jeeezu. szkoda mi Harrego. niech oni będa razem :(
    @kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny , czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe co będzie dalej .. bardzo bym chciała aby się wszystko ułożyło (:
    Pozdrawiam Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne to twoje opowiadanie. już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. masz talent do tego! Pozdrawiam, Natala! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. efektowny rozdział ;]
    fajnie jakby do siebie wrócili,ale jakby im ktoś przeszkodził w tym... mogła by się akcja rozwinąć :)
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. dodaje 7 komentarz i ludzie spinac dupy! bo nie doczekamy sie next'a !

    Zajebisty rozdział czekam na nn

    zapraszam do sb

    you-got-that-one-thing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Niall jaki słodziak. :> Ale kurde no, Harry i Gabi muszą być razem. Rozdział krótki, co mi się nie podoba, lubię to jak się rozpisujesz. ;) KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE <3 Więc szybko kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super blog, czekamy na następne rozdziały!!

    OdpowiedzUsuń
  10. genialny rozdział :D mam dwa pytania: 1) kiedy kolejny rozdział i drugie proszę o numer gg autora, który prowadzi blog :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Harry musi być z Gabi <3

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe co z Gabi będzie , czy przeżyje :D

    OdpowiedzUsuń
  13. nie posiadam niestety gg, ale zapraszam na tt @Rysicaa :)

    OdpowiedzUsuń